Może chcesz, żeby dać Ci spokój
Właściwie do mnie można przyjść poleżeć, odpocząć i nic nie robić. Zasnąć.
Bez ciśnienia na uwalnianie emocji czy terapeutyzowanie się. Wiem, że niektórzy potrzebują właśnie tego.
Pudełko chusteczek stoi na wypadek, gdyby po tym odpoczynku jednak coś tam wyszło na wierzch.
Można też się rozgadać 😃
Stabilizowanie kryzysów robimy od ręki, zawsze jest coś wewnętrz lub na zewnątrz, co w tym pomaga.
Skończyłam studia i czekam na swój dyplom psychotraumatologa. Dobrze jest mieć tą wiedzę i wykształcenie, ale praktyka gabinetowa przy okazji samych zabiegów manualnych i rozmów po nich również dała mi pewność i opanowanie podczas słuchania trudnych historii, bycia świadkiem łez i konfrontowania się z bezsilnością. Te historie potrafią wypłynąć np po masażu twarzy.
Nie daję porad psychologicznych, ale zwrócę uwagę jak oddychasz, czy ciało Ci się spina, czy wychodzisz ode mnie lżejszy/a, osadzony/a w sobie, stabilny/a.
